Zespół Szkół Ogólnokształcących Nr 6 w Szczecinie

IX Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Bohaterów Monte Cassino w Szczecinie oraz Gimnazjum nr 42 z Oddziałami Dwujęzycznymi w Szczecinie

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Strona główna Historia

Historia

Email Drukuj

 

istoria szkoły na pl. Mariackim sięga drugiej połowy trzynastego wieku. Już w 1263 roku rozpoczęto tu budowę kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, przy którym od XIII w. funkcjonowała Szkoła Mariacka przygotowująca do stanu duchownego. Na jej miejscu w 1541 roku Filip I utworzył fundację utrzymującą powstałe w dwa lata później Pedagogium Książęce. Pierwotnie miał to być uniwersytet, jednak za małe fundusze sprawiły, iż stało się instytucją o charakterze pośrednim między szkołą łacińską a wyższą. W wyniku wojny 30-letniej Szczecin znalazł się pod panowaniem Szwedów i wówczas nastąpił upadek szkoły. W 1667 roku władze szwedzkie rozwiązały ją i utworzyły tzw. Carolineum, które to gimnazjum wkrótce przestało funkcjonować. Większość uczniów wzięła bowiem udział w wygranej przez Prusy wojnie szwedzko-pruskiej. Z inicjatywy króla pruskiego Fryderyka Wilhelma I nastąpiła przebudowa gimnazjum w stylu neoklasycznym. Wkrótce po spaleniu się w 14.VII.1789 r. Kościoła Mariackiego przeprowadzone egzaminy końcowe wykazały, że szkoła nie spełnia wymogów akademickich i w wyniku zarządzenia z 25 stycznia 1805r., połączono ją z liceum miejskim tworząc Mariackie Gimnazjum Królewskie. W swej historii budynek ulegał licznym przebudowom. W 1830 r., ze względu na bardzo zły stan budynku szkolnego, staraniem dyrektora Kocha i ze znacznym poparciem władz miejskich, rozpoczęto budowę nowego gmachu. Projekt został wykonany przez wybitnego architekta pruskiego Schinkla. Nowy budynek był gotowy już w 1832 roku. W 1838 roku we wsi Turzyn wybudowano dla gimnazjum pierwszą salę gimnastyczną, dopiero 33 lata później sala taka znalazła się w gmachu szkoły. Ponieważ gimnazjum nie zdołało pomieścić wszystkich uczniów, w 1884 roku dobudowano jeszcze dwa skrzydła. W tej postaci, z wyjątkiem zmian wewnętrznych, budynek przetrwał do dziś. Wśród kadry profesorskiej znalazły się nieprzeciętne osobowości i znakomici uczeni m.in.: Adolf i Karol Stahr - wybitni znawcy i tłumacze literatury europejskiej XIX w., M.Grassman - jeden z twórców rachunku różniczkowego i nowatorskich rozwiązań z zakresu algebry. Niewątpliwie najwybitniejszym profesorem gimnazjum był Carl Loewe - niemiecki muzyk i kompozytor epoki romantyzmu, organista w kościele św. Jakuba, założyciel własnej szkoły muzycznej.


tary budynek przy Placu Mariackim został w okresie międzywojennym wyremontowany, by od 1925 do 1934 roku służyć jako siedziba szczecińskiego radia, a później, do r. 1937 korzystał z jego pomieszczeń teatr i balet, a nawet straż pożarna i Hitlerjugend. W okresie międzywojennym przeprowadzono renowację elewacji zewnętrznej budynku. Podczas II wojny światowej uległ on częściowemu spaleniu.


d 1961 siedzibę swoją znalazła w nim Szkoła Podstawowa nr 40, a od 1966 roku także Liceum Pedagogiczne oraz Korespondencyjne Liceum Pedagogiczne dla Pracujących.
1 września 1972 roku rozpoczęło swoją działalność IX Liceum Ogólnokształcące w Szczecinie.
W 1976 roku na podstawie decyzji Kuratora Oświaty i Wychowania, IX LO połączono z LO Zaocznym dla Pracujących im. Komisji Edukacji Narodowej. W 1977 roku nadano szkołom wspólną nazwę Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6. W tym samym roku zlikwidowano SP nr 40. W latach 1971 - 77 funkcjonowało w auli szkolnej przedszkole. Tymczasowo w 1981 roku swoją siedzibę miała tu Szkoła Podstawowa nr 37. W latach 1981 - 88 decyzją Ministra Kultury i Sztuki funkcjonowało tu także równocześnie Państwowe Liceum Muzyczne. Uczniowie tej szkoły uczyli się w "dziewiątce" przedmiotów ogólnokształcących, zaś zajęcia z przedmiotów artystycznych odbywały się w równie zabytkowym budynku Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia, przy ulicy Staromłyńskiej. Po przeniesieniu szkoły do gmachu na ulicę Staromłyńską młodzi muzycy jeszcze do roku 1992 korzystali z pomieszczeń, kadry pedagogicznej i gabinetów opieki medycznej w IX Liceum. Przyznać trzeba, że obecność artystycznie uzdolnionej młodzieży, pozytywnie wpływała na klimat szkoły.


d 1985 roku budynek został wpisany do rejestru zabytków. Funkcjonowanie IX Liceum wypełnione było mozolnym trudem wspinania się na kolejne, wyższe szczeble w hierarchii szczecińskich liceów. Na drodze tej szkoła odniosła znaczny sukces i plasuje się we wszystkich rankingach w gronie najlepszych. Od kilku lat liczba absolwentów szkół podstawowych, którzy ubiegają się o miejsce w klasach pierwszych systematycznie rosła i obecnie znacznie przekracza planowaną ilość miejsc.
1 września 2000 roku rozpoczęło swoją działalność Gimnazjum Nr 42 w Szczecinie.

 

Monografia "Czerwonych maków" - hymnu IX LO w Szczecinie

 



 

Ta piosenka od 1944 r. jest drugim hymnem polskim. Powstała w czasie działań wojennych II Korpusu Wojska Polskiego pod Monte Cassino i stała się symbolem walk Polaków na wielu frontach Europy. Mówiono, iż stała się odpowiednikiem legionowego "Rozmarynu". Ma szczególne znaczenie dla tych, którzy towarzyszyli jej narodzinom - żołnierzy II Korpusu.
IX LO w Szczecinie od 1982 r. nosi imię Bohaterów Monte Cassino. Przyjaźń z uczestnikami tej bitwy, szacunek dla nich zadecydowały o tym, że ich "carmen patria" stała się także i naszym hymnem.

 

 

Jak powstała? Kto jest jej autorem?


Autorem pieśni jest Feliks Konarski posługujący się w twórczości literackiej pseudonimem REF-REN. Pochodził z kresów. Przez jakiś czas uczęszczał do gimnazjum polskiego w Kijowie. Pewnego dnia udał się pieszo do Warszawy. Tam zdał maturę, zapisał się na uniwersytet ale wkrótce urzekła go scena. Momentem zwrotnym stało się zetknięcie z Konradem Tomem, który ułatwił mu autorski start, wymyślając dla niego pseudonim autorski REF -REN. Jego pierwszym przebojem stała się piosenka "Pięciu chłopców z Albatrosa". Był autorem wielu przebojów i tekstów satyrycznych dla czołowych teatrzyków rewiowych ( m. inn. dla "Qui pro Quo" dla takich gwiazd jak Zula Pogorzelska, Zofia Terne, Lopek Krukowski.). W 1939 r. Konarski znalazł się we Lwowie i tam zorganizował zespół rewiowo - muzyczny, który występował w kinie "Stylowy". Po rozwiązaniu tego zespół zorganizował program rewiowo - muzyczny na zaproszenie lwowskich kolejarzy, z którym odbywał tournee po ZSRR W Moskwie wykonawców zastał wybuch wojny. Potem Konarski znalazł się w II Korpusie i przeszedł z nim cały szlak bojowy. Był szefem artystycznym frontowej Czołówki Teatralnej II Korpusu. Pierwszym wykonawcą pieśni „Czerwone maki na Monte Cassino” był Gwidon Borucki.

 

Co zadecydowało o powstaniu CZERWONYCH MAKÓW - nastrój czy przypadek?


REF - REN czyli Feliks Konarski w wielu publikacjach wspominał okoliczności w jakich narodził się tekst piosenki. Powstały w nocy z 17 na 18 maja 1944 r. w Campobasso - jednym z miejsc postoju Czołówki Teatralnej II Korpusu, której szefem artystycznym był właśnie Feliks Konarski. Oto jak wspomina tamte wydarzenia sam autor:
"Nie mogłem spać. Co chwilę zbliżałem się do okna i patrzyłem na dalekie błyski artyleryjskiego ognia. Oni tam biją się o klasztor. Tam rozwarło się prawdziwe piekło... Położyłem się na łóżku i zamknąłem oczy. Po głowie tłukły się słowa rozkazu gen. Andersa : Nadeszła chwila bitwy... Nadeszła...Jest.. Czuję ją Widzę jak odbija się białym błyskiem w moim oknie Zadanie, które nam przypadło rozsławi na cały świat imię polskiego żołnierza... Długo czekaliśmy na odwet i zemstę nad naszym odwiecznym wrogiem .. Przyszły w pachnącą majową noc. Wiosna mści się za jesień. Idziemy. A przed nami ziejąca ogniem góra klasztorna. Widzę ją . Niedostępna. Szczytem chmur sięgająca .A pod chmurami zwały gruzów. A w gruzach kryjące się wściekłe szczury, których nie sposób wytępić...Szczury w chmurach. Nielogiczne - a przecież prawdziwe. I nagle...Samo przyszło..

Czy widzisz te gruzy na szczycie?
Tam wróg twój się kryje jak szczur
Musicie.. Musicie.. Musicie...
Za kark wziąć i strącić go z chmur.

I poszli szaleni zażarci
I poszli zabijać i mścić
I poszli jak zawsze uparci
Jak zawsze o honor się bić"

Poszli...Ciepła noc majowa na zboczach, niby makiem - ich krwią się zarumienia. Dalsze zwrotki powstawały w wyniku wzrastającej emocji i napięcia wypływającego z przeświadczenia, że rozgrywają się sprawy wielkiej wagi historycznej. Słowa piosenki:

Runęli impetem szalonym
I doszli. I udał się szturm
I sztandar swój biało-czerwony
Zatknęli na gruzach wśród chmur
wyprzedziły bieg wydarzeń.

Pomysł melodii nasunął się Konarskiemu przy pisaniu tekstu. O trzeciej nad ranem zbudził muzyka Alfreda Schutza . Wkrótce przy pianinie zgromadził się cały zespół Czołówki. Tekst napisano na dużym arkuszu papieru i odbyła się pierwsza próba.
" Schutz - wspomina Konarski nadal wygładzał muzykę. Zapalił się. Widocznie wyczuł, że CZERWONE MAKI stają się czymś więcej niż zwykłą piosenką. O dziewiątej wyjechaliśmy w kierunku Cassina. Zbliżając się do wyznaczonego odcinka, ujrzałem po drodze za przydrożnym rowem samotny grób żołnierski. Naprędce sklecony krzyż przewiązany biało-czerwoną taśmą. Pod nim wiązanka maków w łusce od pocisku. Ile nowych krzyży przybyło w ciągu majowej nocy?..." -i tak powstała kolejna zwrotka:

Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
To Polak z honorem brał ślub.
Idź naprzód. Im dalej...im wyżej -
Tym więcej ich znajdziesz u stóp.
Ta ziemia do Polski należy,
Choć Polska daleko jest stąd,
Bo wolność krzyżami się mierzy
Historia ten jeden ma błąd.

Czerwone maki, które zakwitły tej nocy stały się jeszcze jednym symbolem bohaterstwa i ofiary - i hołdem ludzi żywych dla tych, "którzy przez miłość wolności polegli dla wolności ludzi...! ( gen. Anders)"

Pierwsze wydani nutowe CZERWONYCH MAKÓW ukazało się nakładem sekcji kultury i prasy II Korpusu jeszcze we Włoszech. Tego samego roku - w sierpniu - piosenkę opublikował nowojorski polski dziennik. Pierwsze wydania w Polsce ukazały się wkrótce po wojnie. Anonimowo... Ale już wcześniej piosenka śpiewana była przez Polaków w kraju, zawsze na stojąco. Po latach ukazała się w prasie następująca wzmianka:
"Najpopularniejszą piosenką śpiewaną po podwórzach i ulicach są CZERWONE MAKI SPOD MONTE CASSINO. Śpiewacy wiedzą, że ta piosenka zbiera największe oklaski"
Po wojnie Konarski stał się bardem emigracji i krzepił rodaków pieśnią i słowem ze scen Wielkiej Brytanii, Francji i Stanów Zjednoczonych. Był autorem ballad, piosenek, monologów, skeczy, komediopisarzem, kompozytorem, aktorem. Jednak największą popularność przyniosło mu autorstwo CZERWONYCH MAKÓW. Z wielkim sentymentem odnosił się do swojej przeszłości, między innymi przechowywał z pietyzmem niektóre jej materialne atrybuty, jak np. wojskową koszulę khaki z polskimi i amerykańskimi odznaczeniami wojskowymi, która "wąchała kurz i proch" batalii o Monte Cassino i od tamtych dni nie była prana... Osiadł na stałe w Chicago. Był człowiekiem pogodnym, skorym do żartów, bezpośrednim i serdecznym. Ujawniał ogromną tęsknotę za krajem. Marzył o przyjeździe do Polski, ale jak sam stwierdzał : "nastąpi to wtedy, gdy Polska odzyska niepodległość, chociaż bardzo wątpię, czy nastąpi to za mojego życia...". Nie zdążył zrealizować wymarzonej podróży... Zmarł 12 września 1991 r. w szpitalu chicagowskim.

Tekst opracowany w oparciu o zbiory dokumentów
IX LO w Szczecinie i książki Jana Wojewódki
pt. "Ja, Janko Ryzykant" wyd. KAW w Poznaniu
przez Stanisławę Żychlińską

 

 


 

 

Patron szkoły

Na zebraniach kombatantów temat nadania którejś ze szczecińskich szkół imienia Bohaterów Monte Cassino poruszano już na początku lat 60-tych. Chciano w ten sposób utrwalić w pamięci pokoleń męstwo żołnierzy i chwałę oręża polskiego. Należy podkreślić, że wówczas tylko dwie szkoły w kraju nosiły to zaszczytne imię. Nadanie imienia szkole, 27 maja 1984 roku, stało się możliwe dzięki wysiłkowi uczniów, dyrekcji szkoły, ale przede wszystkim uporczywym staraniom kombatantów. Inicjatorami tego wydarzenia byli kombatanci zrzeszeni w Klubie byłych żołnierzy polskich sił zbrojnych na zachodzie okręgu Szczecin. Wielu spośród nich to żołnierze II Korpusu Polskiego, którzy brali bezpośredni udział w walkach o Monte Cassino.

Poszukiwania szkoły, która nie miała jeszcze swego patrona trwały dość długo. Dopiero w 1975 kombatanci nawiązali stały kontakt z młodzieżą IX LO. Początkowo były to spotkania ograniczające się do krótkich lekcji historii, intensywnie prowadzonych przez płk Aleksandra Nowaczyńskiego, mjr Bohdana Orlena oraz prof. dr Władysława Górskiego. W 32 rocznicę zdobycia Monte Cassino uczniowie wraz z gronem pedagogicznym zorganizowali akademię. Podczas tej pierwszej znaczącej uroczystości kombatanci wręczyli dyrektorowi urnę zawierającą ziemię z pola bitwy. Sprawa nadania szkole imienia spotkała się z pełną akceptacją ze strony dyrekcji i uczniów, czego nie można powiedzieć o ówczesnych władzach oświatowych, którym nazwa ta z wiadomych względów nie odpowiadała. Z tego powodu sprawa na pewien czas stanęła w martwym punkcie. Zawiedzeni kombatanci jeszcze raz podjęli próbę walki o imię szkoły w 1980 roku. Przez około pół roku panował w szkole nastrój mobilizacji i trwały prace przygotowawcze. Wiosną 1981 roku przeprowadzono wśród młodzieży referendum dotyczące kwestii patrona. Zdecydowaną większością głosów opowiedziano się za przyjęciem patrona zaproponowanego przez kombatantów. 26 czerwca wynik referendum zatwierdziła też uchwałą Rada Pedagogiczna. W listopadzie tego samego roku dyrektor liceum wystąpił z pismem do kuratorium. Mimo iż kurator nie podjął w tej sprawie żadnych kroków, starania w kwestii nadania patronatu nie ustały. Kombatanci skierowali tym razem swój projekt przed naczelne władze ZBOWiD oraz MON. Realizacją tego programu zajął się prezes klubu kombatantów ppłk Orlen z sekretarzem zarządu kpt. rezerwy Arturem Jungiem. Starali się oni również o poparcie Komisji Koordynacyjnej Środowisk Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie przy zarządzie głównym ZBOWiD w Warszawie. Zgoda na nadanie IX LO im. Bohaterów Monte Cassino wydana została w październiku 1982 roku.

Tablica pamiątkowa
Sukces ten rozpoczął prace przygotowawcze do wielkiego święta , jakim miało być uroczyste nadanie imienia. Ciężar przygotowań artystycznych i prac renowacyjnych spoczął na barkach uczniów i nauczycieli. Efektem prac dekoracyjnych była mozaika przedstawiająca fragment bitwy o Monte Cassino oraz liczne fotografie, obrazy i tablice przedstawiające przebieg bitwy. Nad sprawami organizacyjnymi czuwała osobiście mgr Jadwiga Szałamas zastępca dyrektora; M. Zębala, Z. Kuchcińska, T. Kitajewska i L. Bąbolewski. Wychowawcy zobowiązali się do organizowania w swych klasach spotkań z kombatantami, natomiast młodzież zaczęła gromadzić liczne materiały i eksponaty dotyczące patrona szkoły ( literatura, fotografie, medale itp. ), które znaleźć się miały w Muzeum Szkolnym. Dyrekcja zobowiązała się do zdobycia środków finansowych na odsłonięcie Tablicy Pamiątkowej, co miało nastąpić 27 maja 1984 roku. W ramach uroczystości poprzedzających to doniosłe wydarzenie zorganizowano konkurs wiedzy o patronie szkoły oraz akademię z okazji 39-tej rocznicy bitwy o Monte Cassino, która odbyła się w sali koncertowej Państwowej Średniej Szkoły Muzycznej. Kombatanci podjęli się wykonania sztandaru szkoły, który 15 maja 1984 roku przekazano nowemu wicedyrektorowi Krzysztofowi Niemotce.

Sztandar IX LO
Rozpoczęcia ceremonii dokonał dyr. Longin Buks, a słowo wstępne wygłosił ppłk Orlen, zaś referat okolicznościowy odczytał prof. historii Lucjan Bąbolewski. Część artystyczną przygotowała wraz z uczniami prof. Zębala. Trwały już ostatnie przygotowania do wielkiej uroczystości w której udział brać miały władze państwowe i partyjne. W tym celu przeprowadzono rozmowy z wojewodą szczecińskim, Kuratorem Oświaty i Wychowania, Prezydium Miasta Szczecina i Komitetem Wojewódzkim PZPR.
Okres ciężkich starań i prac przygotowawczych został zakończony, a bezimienna dotychczas szkoła otrzymała swego patrona. Uroczystość nadania imienia odbyła się 27 maja 1984 roku. Wydarzenie to otworzyło nowy rozdział w historii szkoły i dało początek bogatej tradycji.

Poprawiony: piątek, 04 listopada 2016 12:01